Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie mam w sobie żadnego skażenia rasizmem. Nigdy nie uważałem, żeby ktokolwiek o innym odcieniu skóry był w czymkolwiek gorszy. Ba! uważam nawet, że my biali powinniśmy uznać wyższość innych. Zresztą, ja nawet nie mogę być rasistą. No bo jak tu być skoro podziwia się Hendrixa, B.B. Kinga, Bolta, Drogbe czy Samuela L. Jacksona ? To czysta hipokryzja, a rasizm to zaćmienie mózgu. Tyle w temacie wstępu.
Dlaczego? Jakim cudem? Za co, taki gniot jak "Zniewolony. 12 Years a Slave" dostał tą najważniejszą statuetkę w przemyśle filmowym ? Po pierwsze, uważam, że filmy, które są oparte na prawdziwych wydarzeniach nie powinny być w ogóle nominowane w tych samych kategoriach co filmy na podstawie twórczego zamysłu reżysera. To tak jak z adaptacją książek. Pisarz się namęczy, stworzy dzieło po wielu latach żmudnego pisania, co zapewne zszarga mu psychikę a następnie byle jaki reżyser przeleje to na ekrany i spije całą śmietankę. Po drugie, na jakiej podstawie Lupita Nyong'o otrzymała Oscara za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową? Za niecałą 30 minutową rolę? O, przepraszam, za epizod. Ja wiem, że były w historii kinematografii takie przypadki, że aktor/aktorka pojawiali się w filmie dosłownie na chwilę, ale robili to w taki sposób, że bez nich ten film nie byłby już tym samym dziełem. No ale właśnie, do całej formy trzeba coś dorzucić, mieć wpływ na kształt a w tym przypadku był to występ co najwyżej gościnny.
Szanuje to, że Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej walczy z podziałami, które od wieków nękały ten kraj. Szanuje, aczkolwiek wydaje mi się, że docenianie takiego filmu jest chwytem pod publikę, swoistym oczyszczeniem z czarnego deszczu nietolerancji. Nie rozumiem jednak dlaczego rok przed wręczeniem Oscara "Zniewolonemu" tej samej statuetki nie otrzymał "Django" ? A przecież poruszał te same problemy i to w formie westernu - co przecież jest wizytówką amerykańskiej kultury filmowej. Ale okej, Tarantino zawsze miał więcej wrogów niż entuzjastów, nigdy nie był poprawny politycznie, nigdy w swoich filmach nie szczędził oceanów krwi i rzucania mięsem.
Zakończenia brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz