piątek, 29 maja 2015

Legenda o legendzie


Źródło: merlin.pl

Witamy znowu w kąciku fantastyki :) Przez pewien czas nie zagłębiałem się w fantasy - brak czasu, chęci, a później ciekawych historii. W końcu odwiedzając jeden z salonów Empiku przyciągnęła mnie okładka z chwytliwym tytułem "Imię Wiatru". Oczywiście nie kupiłem jej od razu - a wielka szkoda. Jak się okazało trafiłem na bestsellery (w przenośni i dosłownie).

Fabuła "Sagi o Królobójcy" przenosi nas w fikcyjny świat, w którym Kvothe - człowiek legenda opowiada Kronikarzowi historię swojego życia będące przysłowiową drogą "Od zera do (anty)bohatera". Całe jego życie pełne przygód i wyzwań, skupiał się na jednym - zemście na mitycznych Chandrianach (demony występujący w folklorze świata Rothfussa), które pozbawiły go najbliższych i zrujnowały życie. A wszystko zaczyna się od poznania tytułowego imienia wiatru - dającego władzę nad wichrami.

To co wciąga, to sam bohater. Osierocony członek trupy, będącej alternatywną wersją taboru cygańskiego, młodzieniec o wielkim talencie, samodzielnie stawia czoła światu, by przetrwać. Obserwujemy jego drogę od slamsów wielkiego miasta po studia na elitarnym Uniwersytecie. Jest on bardzo realny w swoich emocjach i działaniach - to nie heros, który po kolei zdobywa laury, ale człowiek starający się przetrwać i mający ku temu większe preferencje. Fabułą serii również jest pełna różnorodnych wątków: ulicznych, folklorystycznych, retrospekcji, artystycznych oraz życia studenckiego (Kvothe pozdrawia wszystkich głodujących studentów). Mimo ich wielości, nie gubią się między sobą, a powieść brnie dalej, odkrywając przed nami sekrety chandriańskich legend.

Pathrick Rothfuss, pisarz tworzący pod styl Magii i Miecza to człowiek wszechstronny - z wykształcenia jest psychologiem, anglistą i chemikiem, z zamiłowania graczem i alchemikiem. Co bardzo widać w serii "Królobójcy" nie tylko dzięki bogatemu słownictwu, ale także świetnemu oddaniu charakterów bohaterów czy też wprowadzeniu elementów świata nauki do świata magii, jak na przykład zasada zachowania energii - zastąpiona sympatią - formą magii polegająca na scalaniu obiektów za pomocą ich energii, by nimi manipulować. Na pochwałę zasługuję również muzyczny aspekt książki - nie wiem czy autor ma cokolwiek wspólnego z muzyką, ale w realistyczny sposób ją przedstawia.

Siedem lat - tyle zajęło Rothfussowi napisanie serii swojego życia. Kolejne osiem zajęło mu jej wydanie, gdyż ta nie cieszyła się pozytywną opinią wydawców. Nie minął rok a książka zyskała pierwsze laury. Bo co tu mówić, zasłużyła na nie. Historia jest długa (jak na razie wyszły trzy tomy, na ostatni czekam), ciągle coś się dzieje, nie dłuży się a postacie są świetnie wykreowane. Koncepcja biografii-powieści z perspektywy wielkiej, opowiadanej retrospekcji z wplatanymi wydarzeniami z życia obecnego - kolejna cecha, dzięki której pokochałem tę serie.


Poprzednim razem przedstawiałem fantastykę na poziomie logistycznego niebytu, dzisiaj robię rzecz odwrotną i zachęcam do zapoznania się z lekturą tego mistrzowskiego dzieła.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz