![]() |
http://darkwarez.pl/ |
Jako
osoba, która boi się oglądania horrorów i wszystkich filmów,
które opowiadają o duchach, zjawiskach paranormalnych i tego typu
rzeczy, po usłyszeniu tytułu „Koneser” od razu zrezygnowałam z
oglądania. I teraz żałuję, że obejrzałam go tak późno! Film
jest GENIALNY, a oprócz tajemniczej i mylnie skojarzonej z horrorami
nazwy, nie ma z nimi nic wspólnego
O
fabule filmu nie chcę zbyt dużo napisać, ponieważ łatwo jest ją
spalić. Reżyser Giuseppe Tornatore prowadzi z widzem grę i
wszystkie nasze sugestie i domysły podczas seansu okazują się
błędne. Klimat filmu, który tworzą kolekcje starych obrazów,
antyki, wprowadza nas w nostalgiczny nastrój. Główny bohater
Virgil Oldman to samotny starszy mężczyzna, który pewnego dnia
dostaje propozycję wyceny mebli z pięknego, ale bardzo tajemniczego
domu. Kim jest właścicielka? Czy w ogóle istnieje? Tego widz
usilnie próbuje się dowiedzieć przez pierwszą godzinę filmu.
Geoffrey Rush stworzył postać tak prawdziwą, że podczas oglądania
zaczynamy utożsamiać się z bohaterem, tak samo jak on, przeżywamy
to co się dzieje i próbujemy dowiedzieć się prawdy.
W
filmie pokazana jest zarówno sfera relacji damsko-męskiej, jak
również przyjaźni między mężczyznami. Dowiadujemy się, że nic
nie jest takie jakie się wydaje, a ludzie, których znamy, są
zupełnie kimś innym. Film trwa ponad 2 godziny, a po jego
skończeniu dalej odczuwamy niedosyt, jesteśmy ciekawi co stałoby
się dalej z bohaterami.
Nie
napiszę jak wygląda ostatnia scena tego filmu (chociaż
baaaaaaardzo bym chciała!), ale rozłożyła mnie na łopatki i
myślę, że Wy będziecie mieli tak samo, w szczególności myślę
tu o damskiej stronie odbiorców. Polecam ten film każdemu.
Niesamowicie porusza i na pewno długo będziecie o nim pamiętać i
polecać innym.
Aleksandra Grygiel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz