niedziela, 3 maja 2015

"Życie z kobietą jest jak aukcja, nigdy nie wiesz czy ktoś nie przebije Twojej oferty."


http://darkwarez.pl/
Jako osoba, która boi się oglądania horrorów i wszystkich filmów, które opowiadają o duchach, zjawiskach paranormalnych i tego typu rzeczy, po usłyszeniu tytułu „Koneser” od razu zrezygnowałam z oglądania. I teraz żałuję, że obejrzałam go tak późno! Film jest GENIALNY, a oprócz tajemniczej i mylnie skojarzonej z horrorami nazwy, nie ma z nimi nic wspólnego

O fabule filmu nie chcę zbyt dużo napisać, ponieważ łatwo jest ją spalić. Reżyser Giuseppe Tornatore prowadzi z widzem grę i wszystkie nasze sugestie i domysły podczas seansu okazują się błędne. Klimat filmu, który tworzą kolekcje starych obrazów, antyki, wprowadza nas w nostalgiczny nastrój. Główny bohater Virgil Oldman to samotny starszy mężczyzna, który pewnego dnia dostaje propozycję wyceny mebli z pięknego, ale bardzo tajemniczego domu. Kim jest właścicielka? Czy w ogóle istnieje? Tego widz usilnie próbuje się dowiedzieć przez pierwszą godzinę filmu. Geoffrey Rush stworzył postać tak prawdziwą, że podczas oglądania zaczynamy utożsamiać się z bohaterem, tak samo jak on, przeżywamy to co się dzieje i próbujemy dowiedzieć się prawdy.

W filmie pokazana jest zarówno sfera relacji damsko-męskiej, jak również przyjaźni między mężczyznami. Dowiadujemy się, że nic nie jest takie jakie się wydaje, a ludzie, których znamy, są zupełnie kimś innym. Film trwa ponad 2 godziny, a po jego skończeniu dalej odczuwamy niedosyt, jesteśmy ciekawi co stałoby się dalej z bohaterami.

Nie napiszę jak wygląda ostatnia scena tego filmu (chociaż baaaaaaardzo bym chciała!), ale rozłożyła mnie na łopatki i myślę, że Wy będziecie mieli tak samo, w szczególności myślę tu o damskiej stronie odbiorców. Polecam ten film każdemu. Niesamowicie porusza i na pewno długo będziecie o nim pamiętać i polecać innym. 


Aleksandra Grygiel 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz